Pieniądze na start firmy? Testujemy crowdfunding.

20 grudnia 2016

Więc marzysz o własnej firmie. Pierwszy z brzegu problem? Finansowanie. Tego potrzebujesz, żeby rozwinąć startup. Zaczniesz od oszczędności. Ale z biegiem czasu pomyślisz o szukaniu wsparcia. Kredyty, dotacje, inwestorzy. Testowałem w swoim życiu wiele możliwości, ale nigdy nie był to crowdfunding. Pieniądze na start firmy? Spróbujmy.

O budowaniu firmy na żywo

Prace nad startupem ruszyły w wakacje. Od tego czasu systematycznie i wytrwale opowiadam na niniejszym blogu o budowaniu firmy zupełnie od zera. Najpierw pomysł w głowie, potem na papierze. Szukanie wykonawcy i realizacja koncepcji. Krok po kroku, mozolnie do przodu i coraz bliżej startu.

Tematem zawsze żywym na każdym etapie rozwoju firmy pozostają pieniądze. Pisałem kilkukrotnie o moich planach w zakresie pozyskania inwestorów. Dotychczas z ideą powiększenia grona udziałowców w ramach wąskiej emisji prywatnej. Upłynęło trochę wody i przed nami próba numer dwa. Tym razem crowdfunding.

Co to jest crowdfunding?

Za przedsiębiorstwem stoi wartość. W przypadku spółki akcyjnej wszystkie aktywa w niej zgromadzone można symbolicznie odwzorować akcjami. Kto posiada akcje – jest właścicielem spółki.

Majątek firmy to w pierwszej fazie jej rozwoju pomysł i zespół pracujący nad jego wdrożeniem. Z biegiem czasu w spółce zaczynają się realizować operacyjne procesy. Docelowo pojawiają się pieniądze ze sprzedaży towarów lub usług. Ale na początku to właśnie ich brakuje.

Kiedy w biznesie nie wystarcza środków na realizowanie celów stawianych przez zarząd z pomocą mogą przyjść inwestorzy. Wpłacą pieniądze, a w zamian otrzymają nowo emitowane akcje. Z jednej strony zwiększy się całkowita ilość akcji – poszerzy się właścicielskie grono. Z drugiej strony w kasie firmy pojawi się gotówka.

Kiedy proces inwestycyjny jest realizowany w ramach akcji grupowego pozyskania kapitału, ale nie za pośrednictwem giełdy to mówimy o crowdfundingu. Właściciel biznesu opowiada o jego kondycji i przewidywanej przyszłości według zasad określanych przez profesjonalną platformę. Przekonani o potencjalnym sukcesie przedsiębiorcy mogą nabywać akcje firmy. Inwestorów zwykle jest odpowiednio dużo i wpłacają relatywnie niewielkie kwoty. Crowdfunding.

Pieniądze na start firmy – wybrać moment

Pozyskanie pieniędzy do startupu jest zawsze wyzwaniem. Z wielu powodów. A najważniejszym pozostają druzgocące statystyki przeżywalności młodych firm. Wedle powtarzanego frazesu nawet 90% startupów pada już po pierwszym roku. Wprawdzie analiza danych statystycznych REGON w Polsce nie potwierdza aż tak złego obrazu, jednak nie można zaprzeczyć, że startupy padają „jak muchy”.

Poprzeczka wisi wysoko. Każda decyzja kształtująca nową firmę jest ważna. Również ta decydująca o momencie pozyskania pieniędzy. Zdecydowałem, że chcę przetestować crowdfunding jako źródło pozyskania finansowania. Pozostaje określić moment rozpoczęcia procesu.

Pomysł i tylko pomysł na biznes? Jak pokazują doświadczenia opisane na startuplife – to jednak za wcześnie na pozyskanie inwestorów! Z perspektywy drugiej strony zbyt wiele ryzyk, że uda Ci się zmienić go w realnie działający biznes.

Zrealizowany pomysł, pierwsi klienci i wizja rozwoju w przyszłości? Spróbuję wtedy, czyli zaraz po operacyjnym starcie. Na pewno dużo łatwiej o przekonanie inwestorów, bo usługa jest namacalna, można zweryfikować jej działanie i wyobrazić sobie potencjał wzrostu. Dodatkowo świeżość młodej firmy powinna zbudować większe zainteresowanie rynku. Chcę to wykorzystać i w takich warunkach przeprowadzić akcję w ramach crowdfundingu

Masa przygotowań

Przed nami cały zestaw prac związanych z przygotowaniem operacji. Z jednej strony kwestie formalne, z czego głównym punktem programu jest zarejestrowanie odpowiedniej spółki. Z drugiej cała lista różnego typu dokumentów, które opisują inwestycję i przygotowują do marketingowego plasowania:

1.Przygotowanie materiałów marketingowych i PR (również w wersji anglojęzycznej)

  1. Materiał wideo
  2. Materiały graficzne i tekstowe potrzebne do opublikowania poszczególnych elementów projektu na specjalnie powołanej stronie internetowej akcji crowdfundingowej: krótki opis pomysłu; zachęty dla inwestorów; perspektywy rynku / dane statystyczne; plany wejścia na rynek i rozwoju; przedstawienie zespołu; FAQ.
  3. Treść informacji prasowych, mailingów do inwestorów oraz wszelkie inne materiały do zastosowania w trakcie emisji

2.Ustalenie strategii PR, harmonogramu i zakresu działań również w mediach społecznościowych

3.Wycena spółki, decyzja o wielkości pakietu akcji oferowanego w ramach emisji, ustalenie ceny emisyjnej jednej akcji oraz ich liczby

4.Ustalenie sposobu realizacji zobowiązań wobec inwestorów-nowych akcjonariuszy

I wszystko być może nie byłoby takie straszne, gdyby nie napięty harmonogram.

Pieniądze na start firmy po pół roku działania?

Wysokie tempo. W sumie nie ma na co czekać. Chcemy rozpocząć akcję  już w styczniu nadchodzącego roku. W siódmym miesiącu budowania startupu.

Za cały proces od strony organizacji będzie odpowiadała platforma beesfund.com. Rozmowa z założycielem i prezesem przekonała mnie do przetestowania możliwości współpracy. Jestem bardzo podekscytowany tą nową perspektywą. Napięte terminy dodają kolorotyu.

Już niebawem więcej szczegółów. Zainteresowanych już zapraszam!