Jak odnieść sukces pijąc alkohol? Nijak.

21 października 2016

Studia. Imprezowo – wiadomo. Piękny czas, wspomnienia bogate, choć w kasę ubogie. Później dojrzałość, biała koszula, inne cele i do biura. A w amerykańskich filmach rekiny finansjery non stop na imprezie. Wilk z Wall Street wie, jak odnieść sukces na rauszu. Twierdzę – nie w mojej branży.

Alkohol

Każdy z nas jest inny. Szczególnie po alkoholu. Ale większość uzna, że wtedy wszystko jest łatwiejsze. Wystarczy trochę wypić i umysł funkcjonuje… inaczej. Duże rzeczy wydają się małe. Trudne stają się proste. Nieśmieszne – śmieszą. Chce się żyć. Chce się?

jak odnieść sukces

Miałem taki czas, że odliczałem dni do czwartku, bo wtedy już można było nieśmiało rozpocząć weekend. Wieczorem zawsze ktoś się znalazł do jako – takiej pogadanki. Potem wytrzymać piątek w pracy, no i kolejna impreza i jeszcze jedna w sobotę. W niedzielę dopada zmęczenie, ale myślisz – warto było. Spotkało się parę osób i sporo śmiechu było. Trzeba się kiedyś bawić…

Jak to działa

Powtarzany truizm: alkohol szkodzi. Skojarzenia: ból wątroby, żołądka, itd.. Z drugiej strony młodość ma swoje prawa. Racja. Głowiłem się i głowiłem, czy jest tu w ogóle problem? Jak osiągnąć sukces nie odpuszczając imprez? Biegam, siłownia dość regularnie – więc organizm (tak sobie mówię) się regeneruje? Nie w tym rzecz, że wódka niszczy fizyczność…. Wytrzeźwiałem na dłużej i wreszcie zrozumiałem.

Każdy szczegół ważny

Kto miał chwilę zerknąć na „zaplanuj swój sukces” ten wie, że bez odrobiny farta zwycięstwo nie jest możliwe. Konieczne do ułożenia wszystkich puzzli szczęście to efekt integracji działań wokół planowania, wytrwałości, pracy i dobrej energii. Moje doświadczenie – integracja nie jest możliwa kiedy we krwi płynie alkohol. Ten zwyczajnie upośledza część mózgu odpowiedzialną za integrację – hipokamp.

Hipokamp – obszar w mózgu odpowiedzialny za integrację obszarów pamięci, doświadczeń. Wikipedia mówi, że uszkodzony u zwierząt zamyka drogę do uczenia się. Ja mówię, że paraliżowany przez alkohol powoduje, że pytanie „Jak odnieść sukces?” pozostaje bez odpowiedzi.

Nie chodzi o to, że po alkoholu człowiek jest zmęczony. Nie problem w kacu, czy niewyspaniu. Alkohol zabija potencjalną wybitność. Czyli zdolność do kojarzenia rzeczy nie wprost powiązanych, łapania szans, na które inni są ślepi, korzystania z doświadczeń zakopanych w odległych wspomnieniach. Sprawnie działający hipokamp koordynuje pracę odrębnych części mózgu. Wódka paraliżuje hipokamp na dłużej niż na czas imprezy. Po wypitej sobocie tracisz wybitność, szczęście, sukces nawet na dłużej niż weekend. Bolesny wybór.

Jak odnieść sukces i nie odmawiać?

W Polsce się pije. Tak już jest. Kiedy ogłosisz światu, że „na piwku” będziesz pił wodę, musisz się liczyć z mniej intensywnym życiem towarzyskim. Ludzie jak piją to wolą, żebyś też pił. Luźniejsze stosunki wytrzymasz. Jednak większym wyzwaniem pozostanie utrzymanie czystej głowy, ale długo. Długo.

Kompromis? To co ja próbuję uskuteczniać to alkohol rzadziej i mniej. Planuję dwa spokojniejsze dni na regenerację, a hipokamp nie obrywa tak mocno. Silniejsze spożycie wydłuża powrót do formy. I nie chodzi o to, że wtedy miałbym słabiej wyglądać, czy gorzej czuć. Najgorsze jest to, że nie wymyślę wszystkiego tego, co przyjdzie mi do głowy, kiedy ta naprawdę będzie działać na 100%.

A takie to proste

Umysł nie jest na Twoich usługach. Szuka używek i ucieczki od niełatwej rzeczywistości, karmi nic nie wartymi myślami. W poszukiwaniu wytchnienia wypijasz piwo. Błąd.

zagle

Rozwiązanie? U mnie sport i rekreacja. Zmęczenie po treningu w połączeniu z pracą nad świadomością pomagają. Poziom wyżej jest medytacja oczyszczająca głowę ze śmietnika niepotrzebnych rzeczy. To przede mną.

Zasada jedna i właściwa

Jak odnieść sukces w biznesie? Nie pij, albo (co najmniej) rzadzko pij! I nawet jeżeli nie miewasz kaca. I nawet kiedy na drugi dzień bez problemu przebiegasz maraton. I nawet kiedy wydaje Ci się, że czujesz się lżejszy od problemów. Nie pij.

Moje doświadczenie mówi, że alkohol zabija wybitność, szansę na złapanie tych wszystkich korzystnych zbiegów okoliczności, które nazywamy szczęściem. Spróbuj i powiedz, czy się mylę.

Więcej o hipokampie? Polecam „Psychowzroczność” Daniela J. Siegela, która uzbroiła mnie w zawartą tutaj wiedzę.